Rozmowa z Tomaszem Wyciskiem, Senior Key Account Managerem
- Charakterystyka rynku słonych przekąsek jest dosyć ciekawa na tle całej branży spożywczej. Mówiąc kolokwialnie jest on bardzo pop-kulturowy.
- Tak, to jest chyba ten najbardziej spontaniczny segment rynku. Zarówno jeżeli chodzi o samą decyzję zakupową, jak i o wybór smaku. Nawet jeżeli na liście zakupów pomiędzy pieczywem i marchewką znajdą się chipsy, to konkretna decyzja zapada dopiero przy regale sklepowym.
- Ale są klienci, którzy mają swój jeden ulubiony smak i zawsze do niego wracają.
- Oczywiście, że tak. Generalnie mamy dwie grupy. Tradycjonalistów, tych którzy od lat kupują tylko tradycyjne chipsy solone lub paprykowe. I drugą grupę poszukującą nowości i chętnie próbującą nowych smaków. Analizując wyniki sprzedaży i raporty zachowań konsumenckich można powiedzieć, że ta druga grupa jest zdecydowanie liczniejsza. To ona decyduje o dobrych wynikach sprzedaży różnych nowinek, edycji limitowanych lub okazjonalnie dedykowanych wydarzeniom sportowym.
- Biorąc pod uwagę, że wydarzenia sportowe zawsze bardzo mocno zwiększają sprzedaż przekąsek, rok w którym odbędzie się Olimpiada i Mistrzostwa Europy w piłce nożnej powinien być rekordowy dla sprzedaży?
- Tutaj zbiega nam się kilka wątków mających wpływ na zachowania konsumenckie. Po pierwsze wydarzenia sportowe zawsze generują gwałtowny skok sprzedaży. Kibice zasiadając do telewizorów zaopatrują się w tradycyjny zestaw kibica: piwo i chipsy. Po drugie, coraz ważniejszy staje się trend inspirowania smakami kuchni narodowych i regionalnych. Konsumenci coraz więcej podróżują, poznają odmienne smaki, chętnie sięgają po nowe aromaty związane z odległymi regionami. W tym nadchodzących czasie w związku z Olimpiadą będziemy inspirować się smakami Japonii, ale też szerokim wyborem smaków Europy. Ponieważ mecze Mistrzostw Europy zaplanowane są w 12 krajach – to w tylu kuchniach narodowych możemy szukać inspiracji! Nie ulega wątpliwości, że czeka nas w czasie trwania tych mistrzostw ogromny wysyp nowych smaków!
- Czy jest szansa, że te smaki pozostaną z nami na dłużej?
- Wydaje mi się, że raczej niewielka. To jest temat podlegający bardzo szybkim zmianom i modom. Tak jak wspomniałem na początku – obok smaków tradycyjnych, obecnych na stałe na rynku: sól, papryka, bekon, ser, zielona cebulka – pojawia się mnóstwo smaków sezonowych, okazjonalnych. One pojawiają się wraz z nowymi wydarzeniami i modami ustępują miejsca na nowe spontaniczne decyzje.
- Czy jest coś, co można w tym segmencie uznać za stały trend?
- Tak jak w całej branży, dążenie do redukcji soli, sztucznych dodatków, rezygnacji z konserwantów. Chociaż jest to żywność wysokoprzetworzona, to i tu klienci szukają zdrowszych alternatyw. Czyli oprócz modnych sezonowych kompozycji smakowych producenci powinni zwracać uwagę na takie rozwijanie swojej oferty, która byłaby coraz bardziej naturalna. Przekąski są coraz częściej pieczone lub smażone na olejach dobrej jakości – dzięki temu smaki mogą być delikatniejsze, nie muszą już maskować smaku oleju kiepskiej jakości. W Promarze ofertę dla branży przekąsek budujemy od około 5 lat. W tym czasie opracowaliśmy już około 100 kompozycji smakowych. Systematycznie wracamy do „starych” smaków i dostosowujemy je do aktualnych oczekiwań rynku. Mogę powiedzieć, że na przykład smak zielonej cebulki doczekał się już piątej wersji – każda kolejna jest coraz bardziej naturalna. Ta, która teraz oferujemy jest już pozbawiona komponentów E, bez alergenów, z obniżona ilością soli! To jest zdecydowanie ten kierunek, w którym będzie podążał rynek przekąsek wytrawnych
Na zakończenie chciałbym zaznaczyć, że Promar ma przygotowaną szeroka ofertę smaków inspirowanych kuchniami narodowymi. Są to mieszanki, które mogą być użyte do produkcji przekąsek wytrawnych takich jak chipsy, snacki, chrupki, krakersy itp. A już niebawem nadejdzie czas planowania produkcji specjalnej, dedykowanej kibicom Mistrzostw Europy i Olimpiady!
- Dziękuję za rozmowę!
udostępnij udostępnijCZYTAJ RÓWNIEŻ
15 maja 2024
23 stycznia 2024
2 czerwca 2020
20 maja 2020