Rozmowa z Andrzejem Marchewką, Prezesem Zarządu Promar
Od 27 lat w pierwszych dniach stycznia odbywa się Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Promar od dawna aktywnie wspiera zbiórkę licytując Złote Serduszka?
Wiele firm wspiera WOŚP, ale często są to działania jednorazowe. Ja od 2002 biorę udział jako darczyńca prywatny w licytacjach złotego serduszka, a od 2004 dołączył również Promar. Razem wspieramy WOŚP już 17 lat, uwzględniając rok 2019
Kolekcja według kwot wylicytowanych w trakcie kolejnych Finałów do 2018 włącznie warta jest ponad 175 tysięcy złotych. To bardzo duża kwota!
Tą kwotą wsparliśmy WOŚP na przestrzeni 16 lat. Cel jest zawsze szczytny, mamy pewność, że to są dobrze wydane pieniądze. Mój prywatny oraz firmowy zbiór to 8 złoto-srebrnych Medali Pamiątkowych i 16 Złotych Serduszek. Najwyżej sygnowane serduszko miało numer 23, większość pochodziła z pierwszej pięćdziesiątki!
Cała kolekcja została przekazana w tym roku na ręce Jurka Owsiaka do powtórnej licytacji.
W grudniu uświadomiłem sobie, że 30-lecie firmy to super okazja, aby moje oraz Promaru medale i serduszka przekazać WOŚP do powtórnej licytacji. Cieszy nas bardzo fakt, że ten pomysł został tak entuzjastycznie przyjęty przez Jurka Owsiaka. Jesteśmy z tego bardzo dumni. Ten wyjątkowy dar przekazany do powtórnej licytacji stanowi wstęp do tego jubileuszowego roku 30-lecia firmy, który ma upłynąć pod znakiem akcji charytatywnych, w których Promar będzie aktywnie uczestniczył.
Co jest tak wyjątkowego w WOŚP, że od tylu lat potrafi rozgrzać serca i otworzyć portfele?
Niezwykła jest idea i atmosfera wspólnego działania i wspólnego „czynienia dobra”. Jest to akcja, która od samego początku łączy Polaków. Cel bardzo wzniosły, szlachetny - leczenie dzieci, a od jakiegoś czasu również seniorów. Jaki cel może być ważniejszy? Porywająca jest coroczna duża spontaniczność i więź ponad wszelkimi podziałami. Żadna inna akcja nie wyzwala w Polakach takiego entuzjazmu i poczucia wspólnego działania!
Ma Pan dwoje wnuków. Czy któreś z nich chorując korzystało ze sprzętu zakupionego przez WOŚP?
Tak jak większość dzieci urodzonych w Polsce po 2002 roku moje wnuki przeszły przesiewowe badanie słuchu tuż po urodzeniu. Dzieci są małe i jeszcze na szczęście nie potrzebowały pomocy lekarskiej w szpitalach. Zdaję sobie sprawę, że gdyby takiej pomocy potrzebowały, to na pewno korzystały by ze sprzętu z naklejonym serduszkiem.
Jakie są plany na przyszłość? Czy 13 stycznia licytował Pan kolejne serduszka?
Oczywiście, że tak! Serduszka wylicytowane w tym roku zainaugurowały kolejną kolekcję, którą przekażemy na licytację WOŚP z okazji 50-lecia Promar w 2039 roku! Udało nam się wylicytować dwa: dla Promaru serduszko z numerem 31 za kwotę około 22 tysiące i dla mnie prywatnie – za 18 tysięcy!
Dziękuję za rozmowę. Zachęcamy wszystkich do śledzenia aukcji pod linkiem: https://aukcje.wosp.org.pl/kolekcja-zlotych-serduszek-i-medali-2002-2016-i8737255?fbclid=IwAR16XfYH5Iijj3eY9zb0ehgSf1PVB-QoIynIXsEq5nCKZ2EKLxFN0h3uZYA
udostępnij udostępnij
CZYTAJ RÓWNIEŻ
14 czerwca 2024
10 czerwca 2024
21 listopada 2018
23 października 2018